Wojna oczami dziecka
Po wakacyjnej przerwie wznowił spotkania Dyskusyjny Klub Książki dla dzieci działający przy Bibliotece Publicznej w Bolechowicach. Klub powstał w styczniu tego roku, a jego uczestnikami byli wówczas uczniowie klasy II c ze Szkoły Podstawowej w Bolechowicach pod opieką wychowawczyni Marii Półtorak.
Byli drugoklasiści są dzisiaj uczniami trzeciej klasy i jak sami przyznali z niecierpliwością oczekiwali na nasze comiesięczne spotkaniami w bibliotece. W tym roku dołączyła do naszego klubu Anielka, która swoją przynależność do DKK uroczyście potwierdziła własnoręcznym podpisem złożonym na pamiątkowym różowym afiszu.
Wrześniowe spotkanie rozpoczęliśmy od przywołania naszych wakacyjnych lektur i przygotowania planu działania na najbliższe miesiące. Oprócz dyskusji o wspólnie przeczytanych książkach, zaplanowaliśmy spotkania z pisarzami, warsztaty literacko – plastyczne z ilustratorem, wyjazd na Targi Książki a także przygotowanie przedstawienia teatralnego. Przed nami więc wiele pracy i dużo ciekawych literackich wydarzeń.
Na naszą pierwszą powakacyjną lekturę wybraliśmy książkę Barbary Gawryluk pt. Teraz tu jest nasz dom, z serii Wojny dorosłych – historie dzieci. Tym razem autorka napisała książkę, opartą na faktach. Opisuje w niej historię polsko-ukraińskiej rodziny, która z ogarniętego wojną Doniecka przyjeżdża do Polski, gdzie najpierw mieszka w ośrodku dla uchodźców na Mazurach, a potem dzięki pomocy fundacji pani Anny dostaje mieszkanie w pewnym mieście na południu Polski i na nowo układa sobie życie.
Książka bardzo spodobała się małym klubowiczom. Wszystkich bardzo wzruszyła opowieść Romka i dzieci w trakcie dyskusji z wielką empatią odniosły się zarówno do jej bohaterów jak i ich przeżyć. Z wielką szczerością wypowiadały się o tym, co wywarło na nich największe wrażenie:
- dla mnie ciekawe było, jak Romuś był już w nowej szkole i jak poznawał kolegów;
- bardzo mnie zdziwiło, że dziadkowie zostali w Doniecku i bardzo mnie zaciekawiło czy łatwo będzie dzieciom zaprzyjaźnić się z nowymi kolegami w polskiej szkole;
- niesamowite, że dzieci umiały zostawić wszystko i rozstać się ze swoimi ulubionymi zabawkami;
- a mnie się podobało, że jest to historia prawdziwa;
- mnie w książce zaimponowała odwaga dzieci i ich zachowanie w tak trudnej sytuacji. To, co się stało bardzo mnie zaskoczyło;
- mnie bardzo poruszyła tęsknota dzieci za dziadkami, którzy zostali na Ukrainie, ale jak mówi polskie przysłowie - starych drzew się nie przesadza;
- podobało mi się, że Polacy tak szybko przyjęli rodzinę z Ukrainy
- zostawili dom, opuścili swoje miejsce, to musiało być dla rodziny Baranowskich bardzo trudne;
- dla mnie niesamowita była niebezpieczna wyprawa rodziny do Polski.
Teraz tu jest nasz dom Doroty Gawryluk, to książka, która otrzymała od dzieci same najwyższe oceny.