"Ciemno, prawie noc" Joanny Bator w Dyskusyjnym Klubie Książki
Kwietniowa lektura - Ciemno, prawie noc Joanny Bator wywołała spore emocje. Z jednej strony mamy do czynienia ze świetną autorką, co do tego żadna z dyskutantek nie miała wątpliwości, z drugiej jednak jej proza nie została przyjęta bezkrytycznie.
Ciemno, prawie noc, to historia Alicji Tabor, dziennikarki, która po wielu latach wraca do rodzinnego Wałbrzycha, aby napisać o trójce zaginionych dzieci. Stopniowo poznajemy życie samej Alicji, smutne i pełne nieszczęścia, a także losy jej siostry - Ewy - postaci niezwykle ciekawie nakreślonej. Ewa nieżyjąca od wielu lat, ciągle wraca we wspomnieniach głównej bohaterki i wydaje się, że właśnie ten „siostrzany” wątek, jest najdogłębniej i najciekawiej pod każdym względem, również językowym, opisany w powieści.
Co do języka, to zresztą trzeba przyznać, że Joanna Bator potrafi niesamowicie celnie scharakteryzować postacie, różnicując ich język i wychwytując kapitalnie smaczki – świetne zwłaszcza opisy Zofii Sochy – babci Patryka i Barbary Mizery – mamy Andżeliki. To pełnokrwiste postacie fantastycznie opisane właśnie poprzez sposób wypowiedzi.
W powieści współczesność przeplata się z historią, dowiadujemy się sporo o dziejach księżnej Daisy, w tle pojawia się zamek Książ, historie wojenne. Jednocześnie widzimy miasto, szare, biedne, narażone na działanie „proroków” mówiących, jakże znajomym, językiem polityki pomieszanej z „mistyką”. Wałbrzych w powieści Joanny Bator to miasto mroczne, dominuje nastrój grozy, przerażają postacie. Niektóre wątki i tajemnice, zdaniem dyskutantek, nie powinny były zostać tak brutalnie uwypuklone i odebrane zostały jako niepotrzebne epatowanie złem.
Powieść ciekawa, niewątpliwie napisana przez utalentowaną autorkę, pozostawiająca jednak uczucie jakiegoś nadmiaru w mrocznych opisach, zbyt dużej ilości zbędnych szczegółów, wyjątkowo przykre wrażenie robią aż trzy serie „bluzgów”. Jedna wystarczyłaby aż nadto.
W zgodnej opinii czytelniczek, które przeczytały również „Piaskową górę” właśnie ta poprzednia powieść sprawia wrażenie bardziej spójnej, harmonijnej i lepiej skomponowanej.
Autorką recenzji jest - Małgorzata Biernacka. Dziękujemy.
Zapraszamy na kolejne spotkanie: 19 maja o godz. 19.00.
Majową lekturą będzie Cafe Hiena, której autorką jest Jana Benova.